Bazylianie

W dniu 8 listopada w redakcji tygodnika „Polityka” w Warszawie odbyło się spotkanie nt. „Sprawiedliwi i pominięci. Klemens i Andrzej Szeptyccy”. Debatę współorganizowały Muzeum Historii Żydów Polskich i Fundacja Rodu Szeptyckich. Dyskusja było częścią cyklu poświęconego pamięci Ocalałych i Sprawiedliwych organizowanego przez Muzeum. Tytuł spotkania nawiązywał do faktu, że ojciec Klemens Szeptycki, archimandryta greckokatolickiego zakonu studytów, otrzymał tytuł Sprawiedliwego wśród Naród Świata i Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, a także został wyniesiony na ołtarze, natomiast zasługi jego starszego brata Metropolity Andrzeja – którego Klemens był bliskim współpracownikiem – do dziś nie zostały należycie ocenione ani przez Kościół katolicki, ani przez Państwo Izrael, ani przez Polskę.

Spotkanie otworzył Marian Turski, dziennikarz „Polityki”, a zarazem przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich. W słowie wprowadzającym przypomniał on jak trudny był los niektórych Sprawiedliwych, którzy na własne oczy widzieli śmierć tych, których ratowali, lub byli szykanowani przez współmieszkańców za pomoc udzieloną Żydom. Dlatego, mówił Turski, wielu ratujących nie chciało o tym mówić. Oczywiście bracia Szeptyccy byli ze względu na ich pozycję w życiu publicznym w odmiennej sytuacji; niemniej przywołane historie mogą posłużyć również do lepszego zrozumienia niezrozumienia, z jakim stykali się Szeptyccy – zwłaszcza Andrzej.

Jako pierwszy głos zabrał prof. Adam D. Rotfeld, były minister spraw zagranicznych RP, który przetrwał wojnę dzięki braciom Szeptyckim. Rotfeld przypomniał zasługi ojca Klemensa i metropolity Andrzeja, wyrażając przekonanie, że ratowali oni wszystkich – niezależnie od narodowości. Nazwał ich „olbrzymami ducha”, wspominając również swoje własne z nimi spotkania. Krytycznie ocenił procedury dotyczące przyznawania tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata przez Instytut Yad Vashem, wyrażając przekonanie, że są one nieprofesjonalne. Wspomniał również, że podczas spotkań z przedstawicielami Państwa Izrael niejednokrotnie podnosił kwestię uznania zasług Andrzeja Szeptyckiego.

Drugi z zaproszonych gości, ambasador Maciej Kozłowski, były przedstawiciel RP w Izraelu, opowiedział, w jaki sposób „spotkał się” z Metropolitą, podczas swoich prac badawczych dotyczących historii Polski i Ukrainy. Kozłowski wyraził przekonanie, że historia nie ma służyć ocenianiu tego było wbrew popularnej obecnie w Polsce tradycji. Przestrzegał również przed myśleniem ahistorycznym, przypominając, że dla Szeptyckich – jak i dla im współczesnych – Niemcy wkraczający w 1941 r. do Galicji Wschodniej to byli ci sami Niemcy, znani z I wojny światowej. Nie znano istoty hitleryzmu, a „ostateczne rozwiązanie” dopiero się zaczęło.

Ostatni z prelegentów, ojciec dr Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie i prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza zaczął od wspomnień jak Kościół ukraiński i sama postać Szeptyckiego były prezentowane w okresie komunizmu. Reżimowa propaganda szerzyła wówczas wizerunek Metropolity Andrzeja jako „kolaboranta” i „faszysty”. Ojciec Batruch przypomniał z imienia i nazwiska wielu Żydów, których uratowali Szeptyccy, dodając że brak uznania zasług starszego z braci pozostaje niepojęty.

W dyskusji z udziałem słuchaczy poruszono również inne tematy, takie jak rola tragedia wołyńska, jej wpływ na relacje pomiędzy Polską i Ukrainą i stosunek Szeptyckiego do tych wydarzeń, próba zawłaszczenia Metropolity przez ukraińskie środowiska nacjonalistyczne, choroba Szeptyckiego (Metropolita Andrzej kilkanaście ostatnich lat swego życia spędził na wózku inwalidzkim).

Dyskusję prowadził redaktor Adam Szostkiewicz („Polityka”).

W spotkaniu wzięło udział ok. 80 osób, w tym dziennikarze i badacze zajmujący się problematyką stosunków polsko-ukraińskich i ukraińsko-żydowskich, przedstawiciele wspólnoty żydowskiej, mieszkający w Warszawie Ukraińcy, a także członkowie rodziny Szeptyckich.

Podczas spotkania można było nabyć publikacje Muzeum Historii Żydów Polskich poświęcone Zagładzie i Sprawiedliwym, a także zapoznać się z obszernym zbiorem publikacji, zarówno polskich, jak i zagranicznych, poświęconych obu braciom Szeptyckim.

Andrzej Szeptycki